Komentarze: 2
Hmm, jestem na wackach. Heh. Nie, tego nie mozna nazwac wackami. To nie jest zadna wypasiona akcja, gdzie sciagaja cie po miescie kanara :D Heheh nigdy mnie nie scigali :P Matka obudzila mnie dzis pozniej i powiedziala, ze pojade sobie busem do skzoly. Wydarłam sie na nia ale nic juz zrobic nie moglam, wszytskie autobusy pojechały :P A pierdolone dwa busy nie przyjechały !!! Musialabym jechac o 8:45, a mialam na 9. Wole nie isc do szkoly niz sie spozniac :P W tamtym roku mialam najwiecej nieobecnych godzin z calej klasy, nie przynioslam zadnego usprawiedliwienia a kolesiana i tak mi wszytskie usprawiedliwiła. Była spoko :) Tak w ogóle powinnam się przedstawić. Jestem Katia ( Kaśka, Kasia , Katarzyna, Kishaia - wsyztsko mi jedno).Chodzę teraz do 1 LO w Lubinie profil biol.-chem. W mojej szkole są tylko mądrzy i inteligentni ludzie. Nie pasuję do nich. Mam nadzieję, że piszę tego bloga nie tylko w pierwszym zapale :) W sumie niezbyt mi zależy na komentach. Jestem obojętna. Ale możliwe, że to tylko chwilowy humorek, bo on mi sie nadzwyczaj szybko zmienia. Postaram sie nie ściemniać na tym blogu.A jest to jednak trudne. W każdym razie słucham hh. Kocham hh. Zaraz pewnie wpisze druga notke ale dobra, co mi tam, wyzyje sie :P